Sensacyjna propozycja Kosiniaka-Kamysza ws. wyborów prezydenckich
Na chwilę przed startem Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego w Tarnowie lider tego ugrupowania zapowiedział dobrą dyskusję "o przyszłości oraz wartościach, które dały podstawę do powstania Koalicji 15 października i przede wszystkim o nadchodzących najważniejszych wyborach wyborach prezydenckich".
Władysław Kosiniak-Kamysz apeluje do koalicjantów o wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich
I to właśnie tego ostatniego zagadnienia dotyczyła propozycja, jaką Władysław Kosiniak-Kamysz skierował w swoim późniejszym wystąpieniu do koalicjantów.
– Chciałbym, abyśmy do tych wyborów podeszli inaczej, niż do wyborów parlamentarnych. Wtedy byłem zwolennikiem, że idziemy pod własnym szyldem. Bez nas nie byłoby odsunięcia PiS-u od władzy. Oczywiście też bez zrozumienia wszystkich sił, które tworzą dziś koalicję. To byłe inne wybory – powiedział.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, gdyby przyszłoroczne wybory były dla rządzącego dziś obozu przegrane, nowy prezydent nie budowałby wspólnoty. Ostrzegł, że gdyby zwyciężył je kandydat Prawa i Sprawiedliwości, będzie on robił wszystko, aby ugrupowanie to wróciło do władzy. – To będzie gorsze od prezydentury Andrzeja Dudy. Wszystkie działania podporządkuje powrotowi PiS do władzy – mówił.
Z tego właśnie powodu, wicepremier wyraził pogląd, że tym co jest dzisiaj potrzebne, to wspólne działanie partii koalicyjnych.
– O to chciałbym poprosić i do tego chciałbym zaprosić naszych partnerów: żebyśmy już dziś wspólnie wyłonili kandydata na prezydenta – oświadczył.
Prezes PSL: Polski nie stać na to ryzyko
Prezes PSL ostrzegał, że "Polski nie stać na ryzyko, na niebezpieczeństwo, w obliczu zewnętrznych zagrożeń". – Nie stać nas na kolejne kłótnie i spory – podkreślił. Jak dodawał, trzech kandydatów koalicji to "kłótnia w rodzinie", która będzie się tylko zaostrzać.
Na zakończenie swojego wystąpienia Kosiniak-Kamysz oświadczył, że jeśli z taką propozycją wychodzi PSL, które nigdy nie było chętne do wspólnych list, to oznacza że "sprawa jest poważna".
Co ciekawe, propozycja Władysława Kosiniaka-Kamysza pojawia się niedługo po informacji RMF FM, że Platforma Obywatelska podjęła decyzję ws. kandydata na prezydenta. Z ustaleń rozgłośni wynika, że wybór padł na obecnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.